
Wydawało się, że dolar będzie już tylko tracił od ostatniego odczytu inflacji w USA. Spekulowano, że Fed rozważa spowolnienie podwyżek stóp procentowych. Stało się inaczej. Dolar w stosunku do euro znalazł się o niecały jeden procent od parytetu.
To efekt jastrzębich wypowiedzi amerykańskich bankierów centralnych, wzrostu rentowności, obaw o spotkanie G20 oraz chęci deprecjacji juana przez Ludowy Bank Chin. Okazuje się, że dolar nie powiedział chyba jeszcze ostatniego słowa.
Wydaje się, że rynek zbyt serio potraktował, że Fed osłabi walkę z inflacją, co zostało zanegowane przez dwie wypowiedzi bankierów centralnych. Bullard, który jest jednym z bardziej jastrzębich wskazał, że jest możliwa kolejna podwyżka o 75 punktów bazowych. Z kolei Daly stwierdziła, że możliwa jest zarówno podwyżka o 50 pb i 75 pb we wrześniu, ale nie powinniśmy widzieć obniżki stóp procentowych w przyszłym roku.
Źródło: marketnews24